poniedziałek, 28 lutego 2011

Seminaria - czy warto brac udzial ?

    Moglbym w zasadzie napisac w tym miejscu: TAK lecz byloby to za malo aby wyrazic to co chcialbym Wam powiedziec... Otoz jestem fanem dobrze zorganizowanych seminariow. Dobrze zorganizowane to takie, ktore zaczynaja sie o zaplanowanej godzinie i koncza rowniez w wyznaczonym czasie. To takie poszanowanie czasu uczestnikow. Dobrze jest rowniez aby tlumacz (jesli prelegent jest obcej narodowosci) przygotowal sie wczesniej do tematu seminarium aby w trakcie pracy nie byc poprawianym przez uczestnikow seminarium. Korekta tlumacza, choc czesto bywa konieczna, nie wplywa dobrze na zdolnosc koncentracji i zwyczajnie przeszkadza w skupieniu na temacie seminarium.
    Skad jednak wiedziec czy seminarium bedzie dobrze zorganizowane jesli nie bralismy jeszcze w nim udzialu ? Tu z pomoca przychodza wyszukiwarki internetowe, jak ta na moim blogu na przyklad, gdzie wpisujemy zapytanie dotyczace firmy lub osoby, ktora organizuje seminarium.
   
    Dobrze przeprowadzone, ciekawe seminarium warte jest "kazdych" pieniedzy. Tak uwazam. Jesli znamy prelegenta na przyklad z ksiazek, to idziemy na seminarium spotkac sie z  lubianym autorem i daje nam to nawet szanse  porozmawiania z nim bezposrednio. Takie spotkania niesamowicie buduja i umacniaja nas w przekonaniu, ze warto kupowac ksiazki tego czlowieka.
Czasem seminarium jednodniowe kosztuje 500zl a czesto i 4000zl lub wiecej...wszystko zalezy kto jest prelegentem i kto organizatorem. Najwazniejsze abysmy byli swiadomi kto i po co organizuje dane seminarium, co bedzie jego tematem itd. Wazne jest wiedziec jak najwiecej zanim dokonamy wplaty gdyz czesto w przypadku rezygnacji z brania udzialu w seminarium nie otrzymamy pelnej kwoty zwrotu (a czasem jest to zupelnie niemozliwe).

    Ostatnio znajomy napisal do mnie, ze w polowie marca jedzie na ciekawe seminarium i nie byloby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, ze nic nie zaplacil... udzial w seminarium otrzymal w prezencie od kogos, komu pomogl wskazujac dobra droge w zyciu. Czlowiek byl tak zachwycony wskazowkami mojego znajomego, ze z wdziecznosci zafundowal mu seminarium... Zgodnie z zasada: "zeby otrzymac trzeba dac..."
W nastepnym wpisie opowiem Wam czego nauczylem sie od Joe Vitale na temat "cash flow" czyli "obiegu pieniadza" jednak w innym wydaniu niz to znane z podrecznikow ekonomii :-)
pozdrawiam Was serdecznie,
Chris

 
Jeśli uważasz, drogi Czytelniku, że moje przemyślenia przydadzą się Tobie, skomentuj prosze ten blog, obserwuj go i kliknij w reklamę obok, w ten sposób bedę mógł częściej dodawać ciekawe wpisy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz